Sesja plenerowa to często prawdziwa męka dla Pary Młodych. Nie każdy lubi być w centrum uwagi, pozować i uśmiechać się na zawołanie. Czasami pozornie błahe pstrykanie fotek zajmuje dobrych kilka godzin. By jednak można było mówić o satysfakcjonujących efektach dobrze jest wybrać taką scenerię pleneru, która będzie nam w stu procentach odpowiadała. I tak w praktyce – osoba energiczna nie odnajdzie się komfortowo w cichym i spokojnym otoczeniu. Wtedy warto zaszaleć i wykonać zdjęcia bardziej oryginalne, przykładowo w tłumnym mieście czy na dworcu. Wystarczy jedynie ciekawa koncepcja, aby na fotkach odzwierciedlony został charakter świeżo upieczonych małżonków.
W stresowych sytuacjach ludzie zachowują się rozmaicie. Niektórzy nieświadomi są wówczas swojej mimiki i gestykulacji. Wiele do życzenia pozostawia również i postura fotografowanych. By wyeliminować głupie miny, mało korzystne postawy oraz złe ułożenie ciała, zachęcamy do poćwiczenia przybieranych poz przed lustrem. Wtedy możemy sprawdzić, jak będziemy się prezentować przed obiektywem. Tym samym, zredukujemy czas potrzebny na zrealizowanie całej sesji, a także ograniczymy ciągnące się za tym środki pieniężne.
Poza plenerem, przyszli małżonkowie zlecają fotografom ślubnym również i serię zdjęć wykonywanych bezpośrednio w domu – zarówno Panny jak i Pana Młodych. Jeżeli chcemy uwiecznić na fotce moment błogosławieństwa rodziców czy ostatnie przygotowania tuż przed udaniem się do kościoła, pomyślmy o uporządkowaniu miejsca, które będzie fotografowane. Nawet jeżeli zaprezentujemy się na fotkach przepięknie a ujęcie będzie niepowtarzalne, wszystko zepsuć może zła sceneria. Bałagan w backgroundzie nie jest bowiem mile widzianym elementem zdjęć ślubnych.