Wbrew pozorom, mimo że jest to nasze święto, powinniśmy zwrócić uwagę również i na gości. Zebrani na ceremonię bliscy i znajomi nierzadko pod okiem kamery czują się dość skrępowani, co w konsekwencji sprawia, że impreza staje się nudna z racji panującej na niej sztywnej atmosfery. W gruncie rzeczy w takich sytuacjach o wiele lepsze wspomnienia z własnego wesela będziemy mieli wtedy, gdy zrezygnujemy z nagrania na rzecz bardziej luźnego klimatu przyjęcia. Kamerzysta doskonale sprawdza się w przypadku uroczystości, na których jest sporo gości. Wówczas mało kto czuje obecność operatora kamery i spokojnie oddaje się zabawie. Zgoła odmiennie zaś sytuacja prezentuje się przy kameralnych spotkaniach w restauracjach, gdzie osób zaproszonych na poczęstunek jest stosunkowo niewiele.
Powyższe pytanie warto sobie postawić niczym podejmiemy decyzję o tym czy decydujemy się na fotografa, czy kamerzystę. Z reguły mało kto wraca bowiem do trwającego kilkadziesiąt minut nagrania filmowego. Zdecydowanie częściej sięgamy po album ze zdjęciami. Tak więc miłe wspomnienia i niezapomniane wrażenia przywołujemy prędzej przez rzucenie okiem na fotki niż przez poświęcanie godzin na obejrzenie całej płyty.
Dziś, gdy każdy liczy się z kosztami, wiele osób decyduje się na wprowadzenie wszelkich możliwych oszczędności. W zasadzie nie bez znaczenia w tej kwestii okazuje się więc wybór fotografa i kamerzysty w jednym lub dokonanie selekcji i zainwestowanie albo w większą liczbę fotek, albo dłuższy film. Takie rozwiązanie pozwoli nam w praktyce na znaczącą redukcję kosztów.